Fot. Archiwum Na dziedzińcu Zamku Nowy Wiśnicz osadzony pobliskiego zakładu karnego razem z pracownikami zamku przez 25 minut prowadzili reanimację nieprzytomnego mężczyzny
Anna Agaciak
Pan Tomasz z dyrektorem zamku w Nowym Wiśniczu wykonywali na zmianę masaż serca. Nie poddawali się, choć mdlały już im ręce. Reanimowali mężczyznę do przyjazdu karetki.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto?
Zaloguj się