Leszek Kalinowski

Winna latorośl prosi o pomoc, przecież to symbol Zielonej Góry

- Przydałoby się zadbać o winną latorośl przy ul. Zacisze - mówi Agnieszka Walczak z synem Oskarem Fot. MARIUSZ KAPAŁA - Przydałoby się zadbać o winną latorośl przy ul. Zacisze - mówi Agnieszka Walczak z synem Oskarem
Leszek Kalinowski

Zielona Góra słynie z winnic i wina. Powinno więc szczególnie dbać o swój symbol - winną latorośl. A zdaniem zielonogórzan tak nie jest. Czy sytuacja się zmieni? Mamy zapewnienia, że tak.

- Na ulicy Zacisze rosły winogrona, na skwerze przy supermarkecie. Ale je wycięto i zlikwidowano podpórki - mówi Marek Żywicki. - Jednak krzewy pięknie odrosły. Teraz się rozłożyły na ziemi. Żal zmarnować takie okazy. Czy nie można po prostu postawić drewnianych pali? Przecież ta winna latorośl to symbol miasta. Dbajmy o nią.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Leszek Kalinowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.