Wiktor Kaczorowski, bramkarz Stali Rzeszów: Atmosfera panująca na meczu tylko mocniej nakręcała
Wiktor Kaczorowski puścił w meczu z Widzewem Łódź trzy bramki, lecz ciężko mieć do niego o to pretensje. W sobotę skończył osiemnaście lat, ale powodów do świętowania nie miał...
Tak się złożyło, że w dniu meczu z Widzewem Łódź skończyłeś 18 lat. Liczyłeś zapewne, że to wszystko potoczy się inaczej...
Jasne, miałem nadzieję, że wyjedziemy z Łodzi z trzema punktami, ale niestety to Widzew zasłużenie wygrał.
Pomimo tego okoliczności obchodzenia 18-stki wielu kolegów mogłoby tobie zazdrościć...
Właśnie po to się trenuje, aby zagrać na takim stadionie, gdzie panowała kapitalna atmosfera.
W dalszej części rozmowy przeczytasz m.in.:
"Oni musieli wygrać to spotkanie, bo w innym wypadku kibice pewnie bym im nie odpuścili"
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.