Więziony w Prudniku prymas Wyszyński widział z okna tylko skrawek nieba

Czytaj dalej
Fot. NAC
Krzysztof Ogiolda

Więziony w Prudniku prymas Wyszyński widział z okna tylko skrawek nieba

Krzysztof Ogiolda

65 lat temu władze komunistyczne osadziły kardynała Stefana Wyszyńskiego w klasztorze w Prudniku-Lesie. 30 września 1954 roku Prezydium Wojewódzkiej Rady Narodowej w Prudniku usunęło franciszkanów. Prymasa przywieziono do „klasztorku” 6 października.

Pierwszego października 1954 roku franciszkanie dostają dwie godziny na opuszczenie klasztoru. Nikt im nie mówi, dlaczego muszą stąd odejść. Formalną przyczyną jest bezpieczeństwo państwa i bliskość granicy. Władze każą im się przenieść do Borek Wielkich. Zachował się spis inwentarza, który musieli zostawić. Znajdujemy w nim szczegółowe wyposażenie kościoła wraz z ołtarzami.

  • W Prudniku nikt nie miał pojęcia, kogo władza przetrzymuje za wysokim parkanem klasztoru.
  • Plotka głosiła, że Gomułkę.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Krzysztof Ogiolda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.