Więziennik? Milicjant? Według ustawy to też ubecy
Wbrew temu, co głosi minister Mariusz Błaszczak, milicjantów dotyka ustawa dezubekizacyjna. Tych najstarszych, którzy służyli przed 1955 rokiem. Trochę sędziwych funkcjonariuszy jeszcze żyje.
Milicjanci zostali wrzuceni do jednego worka z ubekami, choć nimi nie byli. Ustawa dezubekizacyjna tnie równo, nie patrząc słusznie czy nie, winny czy nie.
Pan Aleksander (pod takim imieniem chce występować w tekście) ma lat 91. Marian z Potulic - 94. Nie znają się, ale obaj są wśród tysięcy, których objęła ustawą dezubekizacyjna. Nie byli ubekami, nie mieli z tą formacją nic wspólnego, a jednak oberwali.
Uchwalona w grudniu 2016 roku ustawa dezubekizacyjna jako zerowe, niebyłe traktuje lata służby w instytucjach, których długą listę zawiera. Najwyższa renta i emerytura nie mogą być wyższe niż przeciętne świadczenie z ZUS.
Aleksander, gdy dostał decyzję o zmniejszeniu emerytury... - Myślałam, że będzie z nim koniec - mówi żona - Mąż do dziś jest na lekach uspokajających. Dobrze, że dzieci nas wspierają.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.