Widzę Łódź: W bajkach jest wszystko (FELIETON)

Czytaj dalej
Fot. Polska Press
Dariusz Pawłowski

Widzę Łódź: W bajkach jest wszystko (FELIETON)

Dariusz Pawłowski

Drastyczne zatrzymanie rzeczywistości i powszechny ekonomiczny lęk, który pozaglądał w oczy, w przypadku niektórych przedsięwzięć każą przypomnień bajkę o mrówce i koniku polnym.

Pomoc, jak to pomoc, bywa dystrybuowana chaotycznie i nie zawsze trafia do najbardziej potrzebujących - w mieście coraz więcej przykładów albo rezygnacji z walki o przetrwanie, albo manewrów na granicy dopuszczanej obowiązującymi przepisami. W centrum Łodzi ruch w sklepach sprzedających alkohol niemały, nawet, przy ograniczeniach liczby osób, mogących jednocześnie stanąć przy ladzie. Gastronomia wyprzedaje zapasy w butelkach po zastukaniu w szybę, niektórzy ratują się stolikami pozostawionymi przed lokalem, przy których można przysiąść okutanym w kurtkę z napojem kupionym na wynos, a wychodzący z co którejś bramy biesiadnicy z darem chmielu w plastikowych kubkach dowodzą, że i w takiej formie można poczuć „czar” rozrywkowej Piotrkowskiej. Być może więc planowany tradycyjny świąteczny jarmark przy głównym trakcie miasta mógłby - przy współpracy z magistratem - okazać się dla restauratorów możliwością chociaż kilkudniowej oficjalnej sprzedaży dań prosto z kotła?

Niepewność pogłębiana przez najbardziej depresyjny okres w roku może przynieść skutki, których na razie sobie nie wyobrażamy. Wygląda na to, że morały starych bajek oparły się próbom nowoczesnej dezaktualizacji...

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Dariusz Pawłowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.