Weronika przysięga na Stalina i Lenina [REPORTAŻ, ARCHIWALNE ZDJĘCIA]
Płocho się tu żyje! W Polsce było sto razy lepiej, mieliśmy piękne domy, chlebek z masłem, lalki, cukierki - przekonywały sowiecką nauczycielkę głodne dzieci
Tata Halinki i Hani Moroz zmarł w maju 1940 roku. Miał wysoką gorączkę i straszne bóle, ale nikt go nie leczył, nie ratował, bo w leśnym kwartale numer 55, w obwodzie archangielskim, nie było żadnego lekarza. Kilka miesięcy później zmarła babcia, Kamila Szczepaniakowa.
* * *
Tata Werki Barton stracił życie podczas lesorubki, czyli wyrębu lasu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.