- Nie godzimy się na organizowanie dla celów politycznych tańca na grobach ofiar katastrofy- mówili przyjaciele Sebastiana Karpiniuka.
W poniedziałek tuż po godz. 4 prokuratorzy, Żandarmeria Wojskowa i policja, w kilkunastu samochodach wjechali na kołobrzeski cmentarz, który aż do ok. godz. 9 mógł uchodzić za najpilniej strzeżone miejsce w mieście.
W tym czasie przed bramą wjazdową gromadzili się już koledzy partyjni i przyjaciele Sebastiana Karpiniuka, najmłodszego parlamentarzysty wśród ofiar katastrofy smoleńskiej.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.