Wajdę kochali wszyscy. Jarocki był tym złym, „Herodem sceny”

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Wisniewski / Polskapress
Aleksandra Suława

Wajdę kochali wszyscy. Jarocki był tym złym, „Herodem sceny”

Aleksandra Suława

Podczas jego spektakli latał zeppelin, a aktorzy chodzili po linie. Zmienił teatr, ale zapłacił za to wysoką cenę. O jego życiu opowiada biograficzna książka Elżbiety Koniecznej

Holoubek nazywał go „Herodem reżyserii”. Zaraz potem dodawał jednak, że to dzięki niemu, polski teatr ocknął się z romantycznego marazmu. I jest w tym zestawieniu sporo prawdy. Bo Jerzy Jarocki, legendarny reżyser, przed trzy dekady pracujący w Starym Teatrze w Krakowie, z jednej strony zespół trzymał żelazną ręką, z drugiej tworzył spektakle tak realistyczne, trafne i dogłębnie analizujące tekst, że każdy chciał u niego zagrać.

Dla niego wzbudzanie konfliktu w zespole było metodą pracy, która miał wyzwolić emocje z aktorów
Elżbieta Konieczna

 Czytaj więcej:

  • Książka nie tylko dla teatromanów
  • Na kiedy zaplanowana jest premiera książki

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Aleksandra Suława

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.