Marlena Bogdan

W Tyczynie i Rzeszowie drzewa idą pod topór, bo tak zdecydowali urzędnicy. Dlaczego doszło do wycinki?

W Tyczynie i Rzeszowie drzewa idą pod topór, bo tak zdecydowali urzędnicy. Dlaczego doszło do wycinki? Fot. Czytelnik
Marlena Bogdan

Mieszkańcy alarmują, że pod topór idzie coraz więcej drzew. Tak jest np. w Tyczynie, gdzie na cmentarzu zostały tylko kikuty pni. Nie na długo, bo burmistrz mówi, że drzewa znikną zupełnie. W parku na Zalesiu w Rzeszowie wyciętych będzie 37 drzew. Mają je zastąpić nowe.

- Na cmentarzu w Tyczynie straszą drzewa - mówi pan Zbigniew, jeden z mieszkańców miasta. - Ktoś poobcinał im gałęzie i z niektórych drzew zostały tylko kikuty pni - dodaje.

Pan Zbigniew napisał w tej sprawie pismo do burmistrza Tyczyna. Pisze w nim, że okaleczenie drzew łamie art. 87 a ustawy o ochronie przyrody. - To jest niezgodne z aktualną wiedzą i dobrymi praktykami w zakresie pielęgnacji drzew - dodaje pan Zbigniew, a wie, co mówi, bo od lat zajmuje się pielęgnacją m.in. drzew.

W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:

  • jak wycinkę tłumaczy burmistrz Tyczyna
  • dlaczego wycinano drzewa w parku na rzeszowskim osiedlu Zalesie

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marlena Bogdan

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.