W Toruniu zawrzało po odwołaniu prezesa Sądu Rejonowego przez ministra Ziobrę

Czytaj dalej
Fot. Jacek Smarz
Małgorzata Oberlan

W Toruniu zawrzało po odwołaniu prezesa Sądu Rejonowego przez ministra Ziobrę

Małgorzata Oberlan

Toruńscy sędziowie decyzję Zbigniewa Ziobry nazywają szkodliwą i niszczącą ustrój. Apelują do kolegów, by nie zajmowali wolnego fotela.

Andrzej Kurzych, prezes Sądu Rejonowego, odwołany został przez ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę w połowie stycznia. Powód? Słabe wyniki sądu. Podczas zebrania sędziów SR podjęto uchwałę, która wyraża ostry sprzeciw.

- Pan sędzia cieszy się w środowisku uznaniem i szacunkiem. Wykazał się profesjonalizmem, a także zaangażowaniem w swojej pracy - piszą sędziowie. - Decyzja ministra, o której zarówno pan prezes, jak i my dowiedzieliśmy się ze strony internetowej, jawi się jako skrajnie nieodpowiedzialna. Jest krzywdząca nie tylko dla pana prezesa, którego spotkała też szykana odwołania z delegacji do sądu wyższego rzędu (okręgowego-przyp.red.) ale przede wszystkim szkodliwa dla sądu.

Co było powodem odwołania prezesa toruńskiego sądu? Na jakiej podstawie prawnej działał minister? Kogo jeszcze, ze środowiska sędziowskiego, odowłano w ostatnim czasie w Toruniu? - o tym m.in. przeczytasz w dalszej częsci artykułu

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Małgorzata Oberlan

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.