W tężni w Rybniku solanka już nie kapie na głowy. W rybnickim inhalatorium zamontowano osłony
Rybniczanie skarżyli się nam na kałuże powstające wewnątrz tężni na Paruszowcu. Po naszej interwencji w Urzędzie Miasta, w "rybnickim inhalatorium” zamontowano osłony, dzięki którym solanka ma nie kapać na głowy...
Córka wbiegła do środka tężni i musiałam wracać z nią do domu, bo przemoczyła buciki i rajtuzy. W jednym miejscu zbiera się woda. Chyba wykonano zbyt wąskie koryto na skapującą solankę - mówiła nam w maju pani Janina z Rybnika, a inni mieszkańcy też zwracali uwagę na kłopotliwe kałuże
Interweniowaliśmy w tej sprawie w Urzędzie Miasta, gdzie obiecano zająć się tematem.
- Projektanci tężni rozważają możliwość zabudowy osłon przy górnych polach tarniny, które spowodowałyby obniżenie wysokości z jakiej krople solanki będą mogły się rozbryzgiwać - tłumaczyła nam Agnieszka Skupień, rzecznik Urzędu Miasta w Rybniku i dotrzymała słowa.
Stało się. Na początku tego tygodnia wewnątrz tężni zamontowano 12 osłon z drewna, które mają sprawić, że woda nie będzie kapała z samej góry na podłogę wewnątrz obiektu.
W dalszej części:
- Co zamontowano w tym tygodniu
- Czy solanka przeodtsaje się przez osłony
- Co jeszcze pojawi się w tężni na Paruszowcu
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.