Przychodzą tu młodsi i starsi, rodzice i dziadkowie, uczniowie i nauczyciele... - To miejsce, w którym każdy może opowiedzieć o swojej pracy, o swoim miejscu na ziemi, przekazać swoje wartości, nauczyć się czegoś, bądź nauczyć kogoś - mówi Daniel Krawczyk, pomysłodawca i prezes Kuźni z Pasją.
Kiedyś w tym miejscu była prawdziwa kuźnia. Potem był sklep, a później budynek stał i niszczał.
- Byłem zauroczony tym budynkiem od dziecka. Jest mały, ale przytulny. Miał swój niepowtarzalny klimat. I to mu zostało... - mówi D. Krawczyk.
Kiedy dorósł, postanowił doprowadzić do tego, żeby kuźnia zaczęła znów żyć. Dziś działa tutaj spółdzielnia socjalna, To tzw. przedsiębiorstwo społeczne, którego członkami muszą być co najmniej w 50 proc. osoby zagrożone wykluczeniem społecznym.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.