„Komu bilecik, komu numerek? Zostały ostatnie sztuki” - w taki sposób mogłyby reklamować swoje usługi osoby, które czując potrzeby rynku, próbują sprzedawać numerki do rejestracji samochodów w Urzędzie Miasta Szczecin.
Za niewielką opłatą oddadzą nam wcześniejszy numerek do odpowiedniego okienka. Takie praktyki od niedawna pojawiły się w szczecińskim magistracie.
Sytuacja wygląda jednak inaczej. Nie tak dawno pisaliśmy o problemie z umówieniem się na wizytę w magistracie, a otrzymaliśmy sygnały o innych dziwnych sytuacjach, które mają miejsce w trakcie oczekiwania na załatwienie swojej sprawy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.