W październiku możesz nie dostać się do lekarza POZ. Prawie połowa przychodni na Podkarpaciu może być zamknięta
W październiku pacjenci, którzy będą chcieli dostać się do lekarza rodzinnego mogą mieć z tym problem. Prawie połowa przychodni na Podkarpaciu może być zamknięta.
Do końca września lekarze podstawowej opieki zdrowotnej, którzy należą do Porozumienia Zielonogórskiego - a w regionie jest ich ponad połowa - mają podpisane umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia. Jeśli nie zostaną przedłużone lub podpisane nowe kontrakty, lekarze 1 października nie przyjdą do pracy.
- Narodowy Fundusz Zdrowia i Ministerstwo Zdrowia nie zrobiło nic, aby nasi przedstawiciele mogli na spokojnie usiąść i podpisać umowy do końca roku lub na więcej - mówi lekarz Marek Krupowczyk, przedstawiciel Porozumienia Podkarpackiego, zrzeszającego lekarzy rodzinnych z naszego regionu i będącego częścią Porozumienia Zielonogórskiego. - Do końca miesiąca zostały dwa tygodnie. Dlaczego tak ważne sprawy zostawia się na ostatnią chwilę - zastanawia się lekarz.
W dalszej części artykułu:
- czego dotyczą sporne kwestie?
- o średniej wieku lekarzy POZ
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.