Nie dość, że dwaj mieszkańcy Racławic Śląskich prowadzili bimbrownię, to urządzili ją w dobudówce, która okazała się samowolą budowlaną. Wybuch zniszczył całe mieszkanie. Za nielegalną produkcję alkoholu grozi od jednego do dwóch lat więzienia i kary finansowe.
Zabezpieczyliśmy aparaturę, która mogła mieć związek z wybuchem i będziemy wyjaśniać przyczyny tego zdarzenia - komentuje zdawkowo rzecznik prudnickiej policji Andrzej Spyrka. Jednak ci, którzy w niedzielny poranek weszli do zniszczonego mieszkania w Racławicach Śląskich, nie mają wątpliwości. W łazience na piętrze dwukondygnacyjnego budynku znaleźli bowiem destylatornię bimbru i kilka baniek z zacierem.
- Bimbrownik kojarzy się nam z czasami PRL.
- Faktycznie, dzisiaj poza Podlasiem, gdzie działa nawet muzeum bimbrownictwa, rzadko pojawiają się informacje o ujawnionych bimbrowniach.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.