W kuchni pana Leszka wiatr hula nawet w gniazdkach
Leszek Bylina dostał od miasta mieszkanie. Ale zadowolony nie jest. Bo choć grzeje w piecu, to w kuchni nie ma 10 stopni.
- Gdzie nie usiądę, wszędzie mam zimno. Choroby można tu dostać – mówi nam Leszek Bylina. Był bohaterem naszego artykułu z 27 grudnia zeszłego roku. Opisywaliśmy wtedy, jak po dziewięciu latach mieszkania w altanie na działce pan Leszek przeprowadzał się do mieszkania, które dało mu miasto. Dziś gorzowianin mieszka w bloku przy ul. Kazimierza Wielkiego. To mieszkanie jednopokojowe, z piecem, czyli po altance mogłoby się wydawać, że to luksus. Do szczęścia panu Leszkowi wciąż jednak daleko. Dlaczego?
Dlaczego wiatr hula w gniazdku elektrycznym?
Czym grozi zatykanie gniazdka elektrycznego?
Ile stopni ma w kuchni pan Leszek?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.