W gdańskich uroczystościach wzięli udział prezydenci Torunia i Bydgoszczy

Czytaj dalej
Fot. Karolina Misztal
Ryszard Warta

W gdańskich uroczystościach wzięli udział prezydenci Torunia i Bydgoszczy

Ryszard Warta

Wczorajsze uroczystości w Gdańsku w rocznicę 4 czerwca 1989 roku były demonstracją siły samorządowej Polski. A siła się przyda, bo starcie z Polską rządową wydaje się nieuchronne.

W samo południe Krystyna Janda odczytała wczoraj Gdańską Deklarację Wolności i Solidarności. Był to kulminacyjny moment gdańskich uroczystości z okazji 30-lecia czerwca 1989 roku. Nie miały one jednak wyłącznie rocznicowego charakteru - były całkiem aktualną demonstracją siły polskiego samorządu. To samorządowcy zresztą przygotowali te wydarzenia. Powstały w lutym komitet organizacyjny tworzyło kilkunastu prezydentów największych polskich miast. Nasz region w tym gronie reprezentował prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski. W gdańskich uroczystościach uczestniczył także prezydent Torunia, Michał Zaleski.

Trzydziestolecie polskiej transformacji samorządowcy obchodzą z dumą. I mają ku temu powody. Skalę zmiany jaka dokonała się w Polsce po upadku PRL najlepiej widać po cywilizacyjnym skoku polskich miast, i to nie tylko tych największych. Także po tym, jak wielka społeczna aktywność została wyzwolona na poziomie lokalnym. Od lat powtarza się, że z wielu polskich reforrm najlepiej wyszło odrodzenie polskiej samorządności. I jest w tym wiele racji. Na lokalnym poziomie trzy dekady nie zostały zmarnowane. Teraz za to mogą przyjść trudne czasy.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Ryszard Warta

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.