W Danii żużel masz na śniadanie. W rękach trzymasz program i kakao
Dania, choć nie ma takich stadionów jak Polska, to raj dla kibica. Tory oddalone są o kilkanaście-kilkadziesiąt minut drogi. W sam raz, by być na trzech imprezach w ciągu dnia.
Za starty w tych zawodach zawodnicy nie biorą żadnych pieniędzy. My sami mamy ich niewiele. Utrzymujemy się z pieniędzy od miasta. Na rok mamy 250 tys. koron – opowiada mi Thomas Ulstrup. Jest szefem Silkeborg Speedway Club. Jego zawodnicy startują w 2. Dywizji, czyli trzeciej klasie duńskich rozgrywek żużlowych.
- Ile zarabiają żużlowcy w Danii?
- Czy w Danii na żużlu jeżdżą kobiety?
- Kto jeździ w kevlarze Iversena z 2006?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.