Ulica Sułkowskiego składa się z kilku części: asfaltowej koło Arciszewskiego, z płyt betonowych, nieutwardzonej i znowu betonowej koło Gdyńskiej. A jaka jest każdy widzi
Grzegorz Hilarecki
W czym nasza ulica jest gorsza od innych? Dlaczego nasze domy muszą się sypać, bo władze miasta nie potrafią zrobić ulicy? - denerwuje się mieszkaniec Sułkowskiego (nazwisko do wiadomości redakcji).
To co usłyszeliśmy od mieszkańców Sułkowskiego dziwi, zważywszy, że to w tej kadencji samorządu, w końcu nastąpiły tam zmiany.
- Tak ale ułożono tylko fragment z płyt. To nic nie rozwiązuje. Tylko ruch wzrósł, jest większy hałas i niektóre domy są w coraz gorszym stanie. W moim szkody są już tak duże, że jak powiedzieli fachowcy, koszt naprawy przekroczy 100 tys.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się