Uzależnieni od zimna. O co chodzi z tym morsowaniem?

Czytaj dalej
Fot. Małgorzata Genca
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Uzależnieni od zimna. O co chodzi z tym morsowaniem?

Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Wielu ludziom nie mieści się to w głowie. No bo co może być przyjemnego w rozebraniu się na zimnie, a potem jeszcze w wejściu do lodowatej wody? A jednak. Morsy wymieniają całą listę zalet. Grono miłośników zimnych kąpieli i biegania w szortach i koszulce po śniegu, stale rośnie.

Pierwsze chwile w lodowatej wodzie, zwłaszcza dla początkujących, nie należą do łatwych. Jednym brakuje tchu, innych szczypie w łydki, niektórzy opowiadają jak bali się, że dostaną zawału. Ale ci, którzy zdobędą się na odwagę przekonują, że późniejsze wrażenia nie mają sobie równych.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Aleksandra Dunajska-Minkiewicz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.