Uzależnieni od zimna. O co chodzi z tym morsowaniem?
Wielu ludziom nie mieści się to w głowie. No bo co może być przyjemnego w rozebraniu się na zimnie, a potem jeszcze w wejściu do lodowatej wody? A jednak. Morsy wymieniają całą listę zalet. Grono miłośników zimnych kąpieli i biegania w szortach i koszulce po śniegu, stale rośnie.
Pierwsze chwile w lodowatej wodzie, zwłaszcza dla początkujących, nie należą do łatwych. Jednym brakuje tchu, innych szczypie w łydki, niektórzy opowiadają jak bali się, że dostaną zawału. Ale ci, którzy zdobędą się na odwagę przekonują, że późniejsze wrażenia nie mają sobie równych.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.