Uważaj, komu otwierasz. Monter okazał się bandytą
Ufność białostoczanina skończyła się tragicznie. Wpuścił do domu Sławomira L. Ten podał się za montera drzwi, który przyszedł dokonać poprawek po niedawnej wymianie. Zaproponował wspólne picie alkoholu. W efekcie pobił gospodarza i ukradł prawie 11 tys. zł. Policja apeluje o ostrożność.
Napastnik chwycił szklaną butelkę po wódce. Rozbił ją na głowie mieszkańca os. Zielone Wzgórza. Mężczyzna stracił świadomość.
Potem Sławomir L. zaczął plądrować dom. Prawdopodobnie wiedział, gdzie szukać łupów - niemal dwa tygodnie wcześniej był tu z ekipą, która wymieniała zamówione cztery pary drzwi. Poszedł do kuchni. Tam w regale znalazł pojemnik na kaszę. W nim schowane banknoty - w sumie 10 850 złotych. To było 18 lutego tego roku.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.