Ustawy poselskie - przywilej, który zaczyna być regułą. Niebezpieczną
- Od dawna się mówi, że projekty ważnych ustaw są puszczane skróconym trybem poselskim - mówi politolog
Na początku nikt nie zwracał uwagi, czy projekt, o który kłócą się posłowie, jest rządowy czy poselski. Bo jakie to ma znaczenie dla przeciętnego zjadacza chleba? A to właśnie posłowie PiS na początku kadencji złożyli projekty ustaw dotyczące zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Podpisali się m.in. pod zmianami ustaw o prokuraturze, ustawą zwaną potocznie „inwigilacyjną”, projektem zmieniającym prawo o zgromadzeniach. Wyliczać można by jeszcze długo.
Ale też - nie wiadomo dlaczego - również posłowie zgłaszali projekty przesuwające terminy wejścia w życie już uchwalonych ustaw, czy np. wydłużanie terminów, na które mogą być przedłużane umowy o świadczenia zdrowotne. Wydawałoby się, że to akurat jest domeną rządu.
Więcej w dalszej części artykułu
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.