US Open. Ostatni taniec dobiegł końca. Serena Williams odpadła w trzeciej rundzie i pożegnała się z Flushing Meadows owacją na stojąco

Czytaj dalej
Fot. EPA/PAP
Filip Stachowski

US Open. Ostatni taniec dobiegł końca. Serena Williams odpadła w trzeciej rundzie i pożegnała się z Flushing Meadows owacją na stojąco

Filip Stachowski

Zapowiadająca rychły koniec kariery 40-letnia Serena Williams przegrała z Australijką Ajlą Tomljanovic 5:7, 7:6 (4) i 1:6 w trzeciej rundzie wielkoszlemowego US Open. Największy na świecie kort imienia Arthura Ashe'a opuszczała jednak jako bohaterka, a kibice zgotowali jej owacyjne pożegnanie.

Williams niedawno w magazynie „Vogue” zasygnalizowała zamiar zakończenia kariery i od tego momentu zapanowała w USA prawdziwa gorączka z tym związana, choć osobiście nigdy nie ogłosiła, że US Open będzie jej ostatnim turniejem. Na Flushing Meadows odnotowała jednak pierwszy wielkoszlemowy triumf w 1999 roku i trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce do pożegnania się z zawodowym sportem.

Była liderka światowego rankingu - prowadziła przez 319 tygodni - w czerwcu wróciła do gry po ponadrocznej przerwie. Przystąpiła do US Open jako 605. zawodniczka tego zestawienia i odniosła dwa, dość zaskakujące, zwycięstwa, m.in. nad wiceliderką listy WTA Anett Kontaveit z Estonii.

US Open. Ostatni taniec dobiegł końca. Serena Williams odpadła w trzeciej rundzie i pożegnała się z Flushing Meadows owacją na stojąco
@usopen/Twitter Serena Williams dwukrotnie zdobyła Wielkiego Szlema, czyli zgarnęła w jednym sezonie cztery lewy - Australian Open, Roland Garros, Wimbledon i US Open

Nadzieje na 24. wielkoszlemowy tytuł w singlu i dogonienie rekordzistki wszech czasów pod tym względem Australijki Margaret Court były jednak dość mgliste, a całkiem rozwiała je będąca ostatnio w niezłej dyspozycji urodzona w Zagrzebiu, ale grająca od kilku lat w barwach Australii Tomljanovic.

Williams po raz kolejny jednak wykazała się sportową zawziętością i ambicją, nie poddawała się do końca, m.in. broniąc pięć meczboli. Odpadła po ponadtrzygodzinnej batalii, ale nie może czuć się przegrana, a na pewno nie pozwoliła na to nowojorska publiczność. W 1/8 finału tej imprezy zabrakło jej poprzednio w... debiucie w 1998 roku. W każdym z 19 późniejszych startów zawsze meldowała się co najmniej w 4. rundzie, a sześć razy sięgnęła po końcowy sukces.

Serena Williams po porażce z Tomljanovic również nie ogłosiła, że był to jej ostatni mecz w karierze. Na pytanie, czy po udanym w sumie występie zamierza jeszcze raz rozważyć decyzję o przejściu na sportową emeryturę, odpowiedziała: - Nie sądzę. Po chwili jednak tenisistka, która 26 września skończy 41 lat, dość enigmatycznie dodała: - Ale nigdy nie wiadomo.

W piątek zakończyła 81. występ w Wielkim Szlemie i prawdopodobnie ostatni. Dzień wcześniej w parze ze starszą siostrą Williams odpadły w 1. rundzie debla, w którym 14-krotnie zwyciężyły w imprezach tej rangi. Dzięki "dzikiej karcie" mogły zagrać wspólnie po raz pierwszy od French Open 2018.

US Open. Ostatni taniec dobiegł końca. Serena Williams odpadła w trzeciej rundzie i pożegnała się z Flushing Meadows owacją na stojąco
@usopen/Twitter Sukcesy Sereny Williams w w najbardziej prestiżowych turniejach tenisowych - liczba zwycięskich meczów oraz triumfów w szlemach

- Nie byłabym tą Sereną, którą jestem, gdyby nie Venus, więc dziękuję, Venus - zwróciła się w piątek do siostry. Wspólnie przez lata dominowały na światowych kortach do tego stopnia, że często mówiono, iż ich ojciec i pierwszy trener Richard decydował o tym, która ma wygrać bezpośrednie starcia.

Na początku 2002 roku Venus została liderką rankingu WTA, ale pół roku później zastąpiła ją siostra. Starsza wywalczyła złoty medal olimpijski w Sydney w 2002 roku, a młodsza powtórzyła to osiągnięcie 12 lat później w Londynie.

- Nie wiem, co bym zrobiła, gdyby Venus nie istniała. Nie wiem nawet, czy zdobyłabym jakiś tytuł w Wielkim Szlemie, a może w ogóle nie grałabym w tenisa, ponieważ od dzieciństwa wszystko robiłyśmy razem" – zapewniła kiedyś Serena. "No i chciałyśmy być w tym najlepsze - dodała zwyciężczyni 73 zawodowych turniejów w singlu.

Kibice zgotowali owację, amerykańskie osobistości, gwiazdy, także sportu, i celebryci pospieszyli z gratulacjami i podsumowaniami, a pogromczyni Williams nie czuła satysfakcji z wyeliminowania legendy.

- To, ile znaczy dla mnie jako tenisistki, ile znaczy dla tej dyscypliny i co dla niej zrobiła, ile osiągnęła, to coś niesamowitego. To dla mnie jakiś surrealistyczny moment, że być może brałem udział w jej ostatnim meczu, a przecież jako dziecko śledziłam jej występy we wszystkich najważniejszych turniejach. Nie czułam presji, bo nie sądziłam, że z nią wygram. Nie byłam tego pewna do ostatniego punktu, ona ją stać, by zwyciężyć nawet od stanu 1:5. Bo ona taka jest - cały czas najlepsza. I kropka - powiedziała Tomljanovic.

W nocy z soboty na niedzielę o awans do 1/8 finału US Open zagra Iga Świątek. Rywalką polskiej liderki światowego rankingu będzie Amerykanka Lauren Davis.(PAP)

[twitter]https://twitter.com/usopen/status/1565895440901591042[/twitter]

Filip Stachowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.