Katarzyna Piojda

Ula - siłaczka. Dała dom dzieciom

zdjęcie ilustracyjne Fot. pixabay zdjęcie ilustracyjne
Katarzyna Piojda

Miała męża i dwoje małych dzieci. I dwie młodsze siostry. Tak samo mężate i dzieciate. To ona siostrzeńców ocaliła. Wzięła ich pod swój dach. Inaczej trafiliby do placówki.

Elegancka i zadbana kobieta przed 60-tką. Ponad 30 lat pracuje w handlu. - I na żadną rentę czy emeryturę się nie wybieram - zaznacza pani Ula, bydgoszczanka. - Mam jeszcze trochę do zrobienia.

A zrobiła już bardzo dużo. Dla rodziny przede wszystkim.

Pani Ula jest najstarszą z sióstr. Miała 4 lata, gdy się urodziła Ela. Ala jest młodsza o kolejne 4 lata. - Ja już sobie nawet po tym wszystkim, co się stało, myślałam: kurde, może jestem adoptowana, skoro ze mnie taki odmieniec? - zastanawiała się kiedyś Urszula.

Elegancka i zadbana kobieta przed 60-tką. Ponad 30 lat pracuje w handlu. - I na żadną rentę czy emeryturę się nie wybieram - zaznacza pani Ula, bydgoszczanka. - Mam jeszcze trochę do zrobienia.  Czytaj więcej w pełnej wersji artykulu. 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Katarzyna Piojda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.