Uczniowie spotkali się w Białymstoku i dzielili dobrymi praktykami dla samorządu uczniowskiego. Gościem był minister Dariusz Piontkowski
Prawie 150 członków samorządów uczniowskich z ponad 40 szkół z całego województwa spotkało się w piątek w urzędzie wojewódzkim na I Wojewódzkiej Konferencji Samorządów Uczniowskich w Białymstoku. Była to okazja m.in. do wymiany dobrych praktyk na działanie samorządu uczniowskiego w szkole. Gościem był minister Dariusz Piontkowski.
- Raport, który przygotowała Radę Dzieci i Młodzieży RP, pokazuje, że wzrasta zainteresowanie samorządami uczniowskimi. Że część z waszych rówieśników uznaje, że można jednak wziąć sprawy w swoje ręce. Wiem, że nie jest to łatwe działanie, że trzeba poświęcić własny czas poza lekcjami, wymyślić coś, a potem próbować przekonać do tego opiekunów, dyrekcję, zachęcić rówieśników, żeby w tym uczestniczyli - mówił minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski.
Był gościem I Wojewódzkiej Konferencji Samorządów Uczniowskich w Białymstoku. Konferencja organizowała Rada Dzieci i Młodzieży RP przy ministrze edukacji narodowej. W trakcie swojego wystąpienia Piontkowski podkreślał, że osoby, które w latach szkolnych były członkami samorządu uczniowskiego, w dorosłym życiu są bardziej kreatywne i aktywne, chociażby w tworzenie własnych biznesów.
W konferencji wzięło udział prawie 150 przedstawicieli samorządów uczniowskich z województwa podlaskiego. Wśród nich był m.in. Mateusz Feszler, członek samorządu działającego w VI LO w Białymstoku, uczeń drugiej klasy.
- Działalność samorządu jest też po to, aby komuś pomóc, być dla ludzi. By członkowie społeczności danej szkoły dobrze się czuli, byli lepiej zintegrowani, zwłaszcza osoby, które w szkole czują się trochę gorzej. Trzeba je podbudowywać, żeby do szkoły szły chętnie - mówił uczeń.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.