Tykocin. Ktoś niszczy przydrożne kapliczki. Proboszcz nie wierzy, że policja wytropi świętokradców
W Tykocinie grasuje niszczyciel przydrożnych kapliczek. Policja zapowiada doraźne kontrole. - One nie przyniosą skutku - jest przekonany ksiądz Jarosław Stefaniak.
Na daszku kamiennej kapliczki krzyż jest wygięty. Jej wnętrze zostało oszabrowane.
- Stał tutaj obrazek przedstawiający jedną z siedmiu boleści Matki Bożej, malowany na desce olejem przez miejscową artystkę. Teraz wnętrze kapliczki jest puste - żałuje ks. Jarosław Stefaniak, proboszcz parafii pw. Trójcy Przenajświętszej w Tykocinie. - Ktoś wyrzucił obrazek kilkadziesiąt metrów dalej.
Ksiądz opowiada, że gdy została zbita szyba, w jej miejsce wstawiono plastikową. I jej też wandal nie oszczędził.
Na lekko rdzewiejącej ramie od okienka jest wyryty napis „Czemu”.
- To chyba taki głos ludzi, dlaczego tak się dzieje i dochodzi do dewastacji? Komu przeszkadza ta kapliczka? - zastanawia się ks. Stefaniak.
Siedem kapliczek stoi przy piaszczystej drodze, na obrzeżach Tykocina. Tworzą one tzw. „Dróżki Maryjne”. Są oddalone od siebie o kilkaset metrów. I wszystkie zdewastowane.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.