Prokuratura zbada okoliczności śmierci kobiety o nieustalonej dotąd tożsamości, która w sobotę zmarła prawdopodobnie z wychłodzenia.
Najpierw trafiła do izby wytrzeźwień, choć nie była pijana, a gdy z izby przewieziono ją do szpitala im. Jonschera, temperatura jej ciała wynosiła zaledwie 27 stopni Celsjusza!
- Około godz. 8 w piątek nasz patrol został zatrzymany przez przechodnia, który poinformował, że na chodniku na ul. Zachodniej leży kobieta - opowiada Marek Marusik ze Straży Miejskiej w Łodzi.
W dalszej części artykułu m.in.:
* Co wydarzyło się w piątek w izbie wytrzeźwień i szpitalu
* Dlaczego kobieta zmarła
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.