Trzeba tak pojechać, żeby nie wpaść do ROW-u

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapała
Marcin Łada

Trzeba tak pojechać, żeby nie wpaść do ROW-u

Marcin Łada

Ekantor.pl Falubaz powalczy w niedzielę z beniaminkiem. Czy nasz zespół podtrzyma wyborną passę i wygra w Rybniku za trzy? Nie ma zakazu.

Ekantor.pl Falubaz złapał świetny rytm i w dwóch meczach rundy zasadniczej pokonał rywali za trzy punkty. Raz sztuka ta udała się zielonogórzanom na wyjeździe i raz w domu. Warto zaznaczyć, że przeciwko Betardowi Sparcie nasi pojechali jeszcze z zz-tką za Jarosława Hampela, a z Toruniem u siebie musieli sobie radzić z „plastronem” w miejscu seniora. Trudno inaczej określić debiut Justina Sedgmena. Australijczyk był czwarty, następnie wywalczył punkt, a później zastępował go junior Krystian Pieszczek.

Podczas najbliższego wyjazdu do Rybnika trener Marek Cieślak musi powtórzyć wariant z „plastronem”. Nie można wykluczyć, że „Kangur” w końcu poczuje bluesa i będzie z niego tyle pociechy co choćby z Andrieja Karpowa, ale raczej jeszcze nie teraz. Przeskok z ligi angielskiej musi potrwać i oby „Segmentowi” w ogóle udało się zrozumieć naszą ekstraligę. Na razie trzeba liczyć na pomoc młodzieżowca, który dostaje na bary tyle, co senior.

Układ par w mysiej bandzie pozostaje niezmieniony i w zasadzie trudno się dziwić, bo przecież mieliśmy dowody świetnej współpracy oraz zrozumienia. Jest jednak ogromny znak zapytania: czy te pary zatańczą równie dobrze na torze rywala jak na swoim?

Tu nie pomogą sztuczki Cieślaka i robienie takiej nawierzchni, która w odpowiednim momencie się odsypie otwierając ścieżkę dla orbitujących asów z Falubazu. Pozostaje liczyć, że Piotr Żyto będzie się starał dogodzić swoim zawodnikom, a przy okazji pomoże także naszym.

Nie ma wątpliwości, że scenariusz z pierwszego meczu już się nie powtórzy. Anormalne warunki spowodowane opadami śniegu i gradu, błoto, defekty... Dla bezpieczeństwa żużlowców i poziomu widowiska takie mecze w ogóle nie powinny mieć miejsca. Zakładając, że burza nie pokrzyżuje organizatorom planów, czwarty raz w tym sezonie podejmą inny zespół (12 czerwca odrobili zaległości z Toruniem, 1 maja pokonali MrGarden i w czwartek powtórzyli mecz z Tarnowem). Trener Żyto i w ogóle klub z Rybnika jest teraz pod szczególnym nadzorem w związku z zarzutami Jacka Rempały. Ojciec Krystiana wspomniał, że tor podczas meczu z „Jaskółkami” był jego zdaniem źle przygotowany. W sprawie śmierci żużlowca wciąż toczy się śledztwo. Złośliwcy mówią, że „Rekiny” ubijają teraz nawierzchnię na beton, a pierwszą ofiarą tych zabiegów padła forma Andreasa Jonssona, który lubi mieć pod koło. To zwykłe domysły, bo Szwed słynie z eksperymentów, których wyniki czasami zaskakują wynalazcę i wodzą go na manowce. Niemoc dotknęła także innych, a to wskazuje na zmianę warunków. Miejscowi mieli jednak sporo czasu, by nie powtórzyć tamtych błędów, a więc wszystko jest możliwe.

Ważne dla kibiców

ROW: Awizowane składy, ROW: 9. Andreas Jonsson, 10. Rune Holta, 11. Max Fricke, 12. Damian Baliński, 13. Grigorij Łaguta, 14. Kacper Woryna, 15. wakat; Falubaz: 1. Patryk Dudek, 2. Justin Sedgmen, 3. Jason Doyle, 4. Andrij Karpow, 5. Piotr Protasiewicz, 6. Krystian Pieszczek, 7. wakat. Pierwszy bieg o 17.00. Sędziuje Remigiusz Substyk (Solec Kujawski).

Marcin Łada

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.