
Z roku na rok rośnie liczba osób odwiedzających tereny byłego niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego i zagłady Auschwitz-Bierkenau. W ubiegłym roku frekwencja w Miejscu Pamięci wyniosła aż 2,1 mln osób. By ułatwić wszystkim chętnym możliwość zwiedzenia, od nowego roku muzeum wprowadziło nowy regulamin. Zdaniem małych firm z branży turystycznej, jest gorzej niż było, bo utrudniono organizowanie wycieczek.
- Jeszcze w zeszłym roku sytuacja była klarowna, a teraz proces rezerwacji potrafi trwać kilka tygodni - denerwuje się Dariusz Gasienica-Mikołajczyk, przedsiębiorca z Sułkowic. - Ja rozumiem, że muszą być obostrzenia co do liczby odwiedzających były obóz, ale system rezerwacji powinien działać jak należy - denerwuje się mężczyzna.
Trudność polega na tym, że nowy system nie pokazuje wolnych terminów. Cały kalendarz jest szary, dostępny w internecie. W poprzednim rozwiązaniu, wolne terminy oznaczone były kolorem zielonym, zajęte - czerwonym. - Jak w rezerwacji w kinie, wiedziałem na który seans są jeszcze bilety, a na który nie - wyjaśnia pan Dariusz. - Teraz takiej informacji nie znajdziesz i dopóki nie dostaniesz maila, nic nie jest oczywiste - dodaje.
W dalszej części tekstu
- Regulamine problemy zwiedzających
- Nerwy nauczycieli
- Jaki pomysł na rozwiązanie problemu ma Muzeum
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.