Uwagi do prokuratury, która nie wezwała na oględziny zwłok lekarza. Świadkowie, którzy jadą do sądu przez dwie godziny, a nic o sprawie nie wiedzą. Wreszcie współsprawca pobicia, który zmienia zeznania i bierze winę na siebie - to druga odsłona procesu w sprawie śmierci Radosława F.
Ciało 42-letniego mężczyzny zostało znalezione o poranku w wigilię Bożego Narodzenia w ubiegłym roku w Wierzchowie w powiecie drawskim. Nogi miał skrępowane taśmą. Został wrzucony do rowu przy torach kolejowych. Na dziecięcym wózku przywieźli go tam pasierb i sąsiad. Pobitego zrzucili ze skarpy. Sami poszli do domów spać.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.