Justyna Wojciechowska-Narloch

Toruń mocno stawia na dobry fach w ręku. Szkolnictwo zawodowe w Toruniu ma szanse na dodatkowe, innowacyjne wsparcie ze strony państwa

Toruńskie szkoły promowały się na różne sposoby. Fot. Jacek Smarz Toruńskie szkoły promowały się na różne sposoby.
Justyna Wojciechowska-Narloch

Świetnie wyposażone pracownie, popularne na rynku zawody, a przede wszystkim gwarancja pracy - to wciąż za mało, by zapełnić klasy w szkołach branżowych pierwszego stopnia. Jak dotąd ci następcy dawnych zawodówek ciągną się w szarym ogonie rekrutacji.

Prawie 3 tysiące uczniów z ostatnich klas podstawówek i gimnazjów odwiedziło wczorajsze Forum Zawodowców w Toruniu. To po raz trzeci z rzędu organizowana impreza, podczas której spotykają się potencjalni kandydaci, przedstawiciele szkół zawodowych oraz lokalni przedsiębiorcy. Jej cel jest jeden - zainteresowanie młodych ludzi ofertą techników i szkół branżowych.

- Musimy przywrócić szkolnictwu zawodowemu należny mu etos i szacunek do ludzi, którzy mają fach w ręku - mówi Zbigniew Fiderewicz, wiceprezydent Torunia.

Marcin Ociepa, podsekretarz stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, który odwiedził toruńskie forum, był pod wrażeniem jego rozmachu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Justyna Wojciechowska-Narloch

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.