Tomasz Petrus z Bydgoszczy. Bankowiec, który zaczął pisać książki
Na czarno-białym zdjęciu zrobionym podczas studenckich połowinek Tomasz Petrus, przyszły dyrektor m.in. bydgoskiego oddziału Banku Handlowego, pozuje, jak na prawdziwego bankiera przystało, w wytwornym smokingu i z cygarem. Trwa PRL, ale zbliżające się przemiany 1989 roku pozwolą absolwentom sopockich finansów na budowanie w kraju nowego systemu bankowego. A po latach pracy w bankowości, Tomasz Petrus zacznie pisać książki.
Dwa lata temu Tomasz opowiadał o pomyśle na książkę. Pierwszy plan to dzieciaki – dziewczyna i chłopak – dorastające w latach 70. w Bydgoszczy. Drugi plan, a może raczej tajemnica, sięga czasów wojny. DAG Fabrik Bromberg produkuje materiały wybuchowe dla niemieckiej armii. Wśród robotników znajduje się grupa węgierskich Żydówek. Tomasz ma pomysł, jak połączyć obie historie. Właśnie o tym opowiada książka „Milczenie nut”, która niedawno pojawiła się na księgarskich półkach.
Jak to się stało, że bankowiec zaczął pisać książki? O czym pisze? O tym czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.