Od referendum w sprawie powstrzymania zbycia udziałów przez gminę Białystok w MPEC-u wkrótce minie pięć lat, a od sprzedaży spółki komunalnej - cztery. Odpryski transakcji powracają jak bumerang. Miasto pozwało Eneę, której sprzedało firmę ciepłowniczą. Żąda zapłaty tzw. resztówki według ceny zawartej w umowie. Spółka skarbu państwa zobowiązała się je wykupić w styczniu 2017 roku.
Zgodnie z zasadą pacta sund servanta, raz zawartych umów należy dotrzymywać. No chyba, że nastąpiły nadzwyczajne okoliczności uzasadniające odstąpienie od umowy. A takich nie ma. W przeciwnym razie czyż Enea nie powinna dążyć do unieważnienia całej umowy i domagania się odkupienia firmy przez gminę? Na to się jednak nie zanosi.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.