Poczęty został 80 lat temu. 23 sierpnia 1939 roku szefowie sowieckiej i niemieckiej dyplomacji Wiaczesław Mołotow i Joachim von Ribbentrop podpisali na Kremlu pakt o nieagresji między oboma krajami, zawierający tajny protokół. Choć przez lata pozostawał on w czeluściach archiwum, to tak na dobrą sprawę światło dzienne ujrzał tuż po 17 września 1939 roku. I to w Białymstoku. No bo jak inaczej określić uściski żołnierzy Wehrmachtu i czerwonoarmistów na dziedzińcu Pałacu Branickich? - Dzieci Soso i miot Hitlera - jak pisał w „Balladzie wrześniowej” Jacek Kaczmarski. Diabelski sojusz zrodzony przez antychrysta. Ale czyż hitleryzm i stalinizm nie były w swej naturze szatańskimi dziełami? Faktycznie, 23 sierpnia wyznawcy hakenkreuza, sierpa i młota podzielili między sobą Europę Wschodnią.
Łatwiej z tą czarcią spuścizną przyszło pogodzić się dzisiejszym Niemcom (choć o reparacjach nie chcą słyszeć) niż współczesnej Rosji. Dekadę temu kanclerz Angela Merkel jasno przypomniała wypędzonym ziomkom, że winę za ich tragedię (lub raczej ich rodziców i dziadków ) ponoszą Niemcy, kraj, który 70 lat temu rozpętał zbrodniczą wojnę.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.