Najprościej przyjść w niedzielę na Stadion Miejski przy Słonecznej i wylicytować fragmenty murawy. Wysłużona nawierzchnia po 11 latach przechodzi do historii. Jej kawałek można zabrać ze sobą do domu, a przy okazji wspomóc akcję charytatywną. Bo pieniądze zbierane na pikniku rodzinnym zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację Wiktorii Długołęckiej. Ratując serce dziewczynki historia murawy tak na dobrą sprawę wcale się nie kończy.
Jej dzieje nierozerwalnie związane są z początkiem pierwszej kadencji Tadeusza Truskolaskiego. Niejednokrotnie prezydent wspominał o walce z czasem, by zdążyć z nową nawierzchnią przed rozpoczęciem rundy wiosennej 2007 roku. Sukces traktował jako zwiastun tego, że podobnie będzie z innymi inwestycjami. Od tamtej pory podgrzewana murawa była świadkiem powrotu Białegostoku po latach niebytu do elity piłkarskiej Polski.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.