Tomasz Komenda wyszedł z więzienia po 18 latach. Kim byli mordercy Gosi i dlaczego śledztwo poszło w fałszywym kierunku

Czytaj dalej
Fot. AP Photo/Alessandro Tarantino
Marcin Rybak

Tomasz Komenda wyszedł z więzienia po 18 latach. Kim byli mordercy Gosi i dlaczego śledztwo poszło w fałszywym kierunku

Marcin Rybak

Gosia swojej osiemnastki nie dożyła. Zabrakło jej trzech lat. W_noc sylwestrową 1996/1997 została brutalnie zgwałcona i zostawiona bez ubrania na osiemnastostopniowym mrozie. Na podwórku posesji państwa R. Tuż obok - u państwa C. - była ta osiemnastka.

"Miłoszyce. Wioska tuż obok Jelcza-Laskowic pod Wrocławiem. Jak wjeżdżacie do Jelcza, drogą z Wrocławia, to zaraz za
tabliczką z nazwą miejscowości będzie drogowskaz. Trzeba skręcić w lewo, potem kilka kilometrów jechać wzdłuż fabrycznych zabudowań. Kiedyś były tu Jelczańskie Zakłady Samochodowe. Znany w Polsce producent autobusów i ciężarówek. Zaraz za tymi zabudowaniami zaczyna się wioska. "

Dziennikarz śledczy dokładnie przypomina wydarzenia z nocy sylwestrowej 1996/1997, przebieg śledztwa, wyjaśnia dlaczego poszło w fałszywym kierunku. Przypomina spotkania z matką Tomasza Komendy i jej dramatyczne słowa. 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Marcin Rybak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.