To znak, że na skrzyżowaniu na Bartodziejach znów może dojść do tragedii
Mieszkańcy Bartodziejów są poważnie zaniepokojeni sytuacją na skrzyżowaniu ulic Głowackiego i Gajowej. W piątek ponownie doszło tam do groźnego zdarzenia i ponownie auto najechało na znak drogowy.
Ten znak, przypomnijmy, zabił 31 lipca 29-letniego przechodnia, piłkarza bydgoskiej „Gwiazdy”. Po najechaniu na niego auta, uderzył w głowę młodego mężczyznę i lekarze nie zdołali mu uratować życia. Teraz znak został jedynie trącony i lekko przechylił się, ale to widomy... znak, że miejsce jest arcyniebezpieczne.
Ten znak, przypomnijmy, zabił 31 lipca 29-letniego przechodnia, piłkarza bydgoskiej „Gwiazdy”. Po najechaniu na niego auta, uderzył w głowę młodego mężczyznę i lekarze nie zdołali mu uratować życia. Teraz znak został jedynie trącony i lekko przechylił się, ale to widomy... znak, że miejsce jest arcyniebezpieczne. Więcej w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.