To wojna drogowa na gesty i słowa. Czasem dochodzi do rękoczynów
Ktoś wymusi pierwszeństwo, zmieni niebezpiecznie pas bez sygnalizowania, wciśnie się w kolumnę jadących aut, ktoś przeraźliwie zatrąbi, pokaże w wymownym geście środkowy palec...
Katalog nagannych zachowań polskich kierowców jest znacznie dłuższy i w wielu przypadkach wynika z faktu, że za kółkiem szybciej niż w normalnym życiu puszczają człowiekowi nerwy. Tak rodzi się agresja na drodze.
Ostatnio taki przypadek nagłośniony przez media wydarzył się w Szczecinie. Kamera jednego z przejeżdżających obok aut zarejestrowała całe zdarzenie: taksówkarz wyjął z bagażnika metalowy klucz do kół, podszedł do stojącego samochodu i przez uchylone okno uderzył kierowcę w rękę.
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.