To tylko parę złotych. Zagram, najwyżej nie zjem obiadu

Czytaj dalej
Fot. 123rf
Dorota Krupińska

To tylko parę złotych. Zagram, najwyżej nie zjem obiadu

Dorota Krupińska

„Ja i automat do gier. O niczym więcej nie myślę” - takich historii o hazardzie usłyszałam wiele - mówi dr Bernadeta Lelonek-Kuleta z Katedry Zdrowia Publicznego KUL, autorka projektu badawczego „Hazard w życiu seniorów”.

Rośnie liczba seniorów, którzy po 65 roku życia uprawiają hazard - wynika z raportu.

W ciągu ostatnich lat w ogóle kilkakrotnie wzrosła liczba osób leczących się z powodu uzależnienia od hazardu. Umożliwiła to najnowsza klasyfikacja zaburzeń (z 2013 r.), dzięki której w przychodniach takim osobom stawia się diagnozę: patologiczny hazard.

Wcześniej przyjmowano ich np. jako pacjentów obciążonych długotrwałym stresem. Problem hazardu uwidacznia się także wśród seniorów.

Na świecie problem jest znany od lat. Są prace na ten temat. Na naszym gruncie jest to nowość.

Senior kojarzy się z osobą, która spędza czas przed telewizorem. Hazard nie pasuje do tego obrazka.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Dorota Krupińska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.