To numer życia, a nie pizzeria
Koniec z umyślnym i nieuzasadnionym blokowaniem numerów alarmowych. Do rozumu mieszkańcom mają przemówić surowe kary.
Skala problemu jest duża. Tylko w tym roku od stycznia do sierpnia na blisko 870 tys. zgłoszeń, które wpłynęły do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Bydgoszczy, aż 70 proc. stanowiły głuche telefony i połączenia, które nie miały żadnego uzasadnienia. Rok wcześniej w tym samym czasie operatorzy odebrali prawie 866 tys. zgłoszeń, z czego 73 proc. była bezzasadna.
Dosłownie ręce opadają
- To kompletnie nieodpowiedzialne zachowanie - mówi Radosław Bogusławski, kierownik CPR w Bydgoszczy. - W tym czasie ktoś naprawdę może potrzebować pomocy.
W dalszej części tekstu piszemy:
- o tym jaka jest skala problemu, jeśli chodzi o głuche telefony
- o najbardziej absurdalnych zgłoszeniach kierowanych pod numer 112
- o tym jakie kary grożą za fałszywy alarm
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.