To nie są miasta dla starych ludzi. Tu już 60-latek czuje się niedołężny
- W tym mieście starzy to się mogą jedynie pozabijać - żali się nasza mieszkanka. W mniejszych miastach regionu jest tylko gorzej - wynika z badań naukowych.
Pani Barbara ma 82 lata, jej mąż - 84 i porusza się na wózku. Kobieta skarży się: - W upalne dni nie wychodzimy z domu, ale kiedy pogoda pozwala, trzeba wyjść, choćby po chleb, do apteki. Dla nas to udręka: nie ma tu żadnej ławki, na której można by odpocząć, do tego chodniki dziurawe, łatwo się potknąć.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.