Lekarze apelują, by nie lekceważyć objawów, bo w tej nagłej chorobie najważniejszy jest czas.
Asymetria twarzy (opadnięty kącik ust), niedowład połowiczy (słabsza ręka i noga po jednej stronie ciała), zaburzenia mowy - te objawy nie pozostawiają wątpliwości.
- Pacjent powinien jak najszybciej trafić do ośrodka leczenia udarów. Strata czasu to strata mózgu - podkreśla lek. med. Krzysztof Słomiński z Centrum Interwencyjnego Leczenia Udarów Mózgu Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 w Bydgoszczy.
Do udaru dochodzi kiedy naczynia krwionośne, doprowadzające tlen i substancje odżywcze do mózgu, zostają zablokowane przez skrzep krwi lub następuje ich uszkodzenie. Prowadzi to do odcięcia części mózgu od dopływu tlenu i jego obumierania.
Liczby przerażają. W Polsce co roku na udar zapada 60-70 tys. osób, a około 30 tys. z nich umiera. W regionie rocznie udaru doznaje 5,5 tys. mieszkańców.
Udary niedokrwienne mózgu są trzecią przyczyną zgonów w Polsce. I pierwszą powodującą trwałą niepełnosprawność ogromnej rzeszy pacjentów.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.