To nie Brama Santocka, to jej fundamenty. A jak cała brama sprzed setek lat wyglądała? Mamy... zdjęcia [GALERIA]
Wielka szyba zamiast drogi, a pod nią odkopane ruiny? Regionalista Robert Piotrowski jest przeciwny takiemu rozwiązaniu. - Mamy upamiętniać fundamenty? Serio? - mówi w rozmowie z GL. I podpowiada inne rozwiązanie.
Jeszcze zanim zaczęto rozkopywać ul. Sikorskiego precyzyjnie wskazałeś, gdzie budowlani odkopią Bramę Santocką, która od kilku tygodni jest archeologiczną sensacją. Zadowolony?
- Najpierw powiedzmy to wyraźnie: nie odkopano Bramy Santockiej, tylko jej fundamenty. O nie właśnie mi chodziło. Te kamienie nie mogą być żadną niespodzianką, ponieważ gdy zburzono bramę, jej najgłębsze fundamenty po prostu zasypano ziemią. Nie przez pomyłkę, nie z roztargnienia. Tak było szybciej, taniej. Pragmatyzm. Ale miło zobaczyć takiego świadka tego co musiało być kiedyś wielką budowlą.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.