To jest zdrada polskiej racji stanu
Jak głos polskiego rządu w sprawie odszkodowań wojennych postrzegany jest w Brukseli? Rozmawiamy z europosłem PO Tadeuszem Zwiefką.
Panie pośle, jakie są echa w Brukseli wystąpień polskiego rządu w sprawie domagania się odszkodowań za straty wojenne od Niemiec?
Oficjalnie panuje cisza, nie dzieje się zupełnie nic. Temat reparacji, o którym mówi polski rząd, w ogóle nie jest na forum unijnym poruszany, ponieważ nie został on, jak do tej pory, w żaden oficjalny sposób sformułowany.
Co wobec tego mówi się nieoficjalnie, w kuluarach Parlamentu Europejskiego?
Oczywiście, najwięcej w kuluarach mówią nieoficjalnie o tych żądaniach Niemcy. Sprawa odszkodowań wojennych dla nich jest już dawno zamknięta. Traktują je jako chęć powrotu do przeszłości i - co najgorsze - jako ewentualny początek nowej debaty o skutkach II wojny, obejmujący także zaszłe na skutek wojny zmiany terytorialne w Europie. Moi rozmówcy obawiają się, że jeśli w ten sposób rząd polski będzie dalej postępował, to mogą w Niemczech dojść do głosu siły domagające się rewizji zmian terytorialnych, oczywiście mowa tu o polskich ziemiach zachodnich. Rozpalanie na nowo tego ognia mogłoby doprowadzić do wzmocnienia pozycji ugrupowań rewindykacyjnych, co mogłoby prowadzić do destabilizacji politycznej zarówno w samych Niemczech, jak i w całej Unii Europejskiej.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.