Tłuczań. Druhowie uratowali Żuka. Miał iść na złom, został zabytkiem
39-letni czerwony żuk straży pożarnej to atrakcja na drogach. Auto po remoncie dostało nowe życie. Wehikuł wpisany do rejestru zabytków nie będzie jeździł do pożarów. Ma „robić” w promocji.
To jedyny taki strażacki zabytek w powiecie wadowickim. Cudem uniknął zezłomowania. Teraz, dzięki zaangażowaniu strażaków z Ochotniczej Straży Pożarnej z miejscowości Tłuczań (gm. Brzeźnica) znów jest „na chodzie”.
Co więcej, dzięki pomysłowości strażaków, żuk wyprodukowany w 1978 r. o numerach bojowych 04-05-72, figuruje już w ewidencji jako ruchomy zabytek techniki.
Po miesiącach starań druhowie otrzymali z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie decyzję o wpisaniu auta do ewidencji, po tym jego dobry stan potwierdził notarialnie rzeczoznawca.
- Mało tego, udało nam się go zarejestrować jako zabytek wraz z całym kompletnym wyposażeniem bojowo-ratowniczym z lat 70-tych ubiegłego stulecia - podkreśla Andrzej Jaskiernia, naczelnik OSP Tłuczań.
Czytaj więcej:
- Od czego rozpoczęło się całe przedsięwzięcie?
- Jakie plany na wykorzystanie żuka mają strażacy?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.