Ten przeszczep szpiku dla mnie był jak skok na bungee
Barbara Bohosiewicz z Krakowa opowiada o swojej walce ze szpiczakiem mnogim, nowotworem układu krwiotwórczego, który atakuje głównie ludzi starszych
Szpiczak mnogi to nowotwór hematologiczny, który u każdej osoby objawia się inaczej. Ma też różny przebieg, na różnych pacjentów działają różne metody leczenia. Dla niektórych ratunkiem jest przeszczep szpiku, ale nie wszystkim pomaga. Zmagania z chorobą opisują sami pacjenci w książce „Wszystkie twarze szpiczaka.” O swoich przeżyciach nam opowiada Barbara Bohosiewicz z Krakowa.
W dalszej części tekstu:
- Jak wyglądało leczenie szpiczaka, którego nie chciał leczyć lekarz?
- Dlaczego rak okazał się "skokiem bungee"?
- Co w podejściu do życia zmieniła choroba?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.