Paweł Chwał

Tarnów. Nowe zabiegi w szpitalu św. Łukasza szansą dla osób, które borykają się z arytmią serca

Maria Oleksy tryskała humorem i chwaliła szpital św. Łukasza za opiekę. Wcześniej wszczepiono jej w Tarnowie rozrusznik Fot. Paweł Chwał Maria Oleksy tryskała humorem i chwaliła szpital św. Łukasza za opiekę. Wcześniej wszczepiono jej w Tarnowie rozrusznik
Paweł Chwał

W szpitalu św. Łukasza w Tarnowie przeprowadzono pierwsze krioablacje. Jest duża szansa na to, że nowatorska metoda leczenia migotania przedsionków będzie tu już na stałe wykonywana u chorych, którzy borykają się z arytmią serca.

Zaburzenia rytmu serca, a zwłaszcza migotanie przedsionków, to coraz częstszy problem, z którym do kardiologów przychodzą pacjenci. Arytmia najczęściej dotyka osób starszych i poważnie utrudnia im normalne funkcjonowanie.

- Problemy zaczęły się u mnie cztery lata temu. Co chwilę traciłam przytomność, miałam ogromne skoki ciśnienia - raz było wysokie, raz niskie oraz uczucie takie, jakbym była po zawale. Bardzo trudno było z tym żyć - opowiada Maria Oleksy, 64-latka z Nowego Sącza. Arytmię stwierdzono u niej cztery lata temu. Kobieta miała wykonaną m. in. koronarografię, a pół roku temu wszczepiono jej rozrusznik serca. Przytomności już nie traciła tak, jak kiedyś, ale arytmia wciąż uprzykrzała jej życie. - Towarzyszył mi przede wszystkim strach, że przerodzi się ona w coś poważniejszego i nikt nie będzie mi już w stanie pomóc - mówi pacjentka oddziału kardiologicznego w szpitalu św. Łukasza, u której po raz pierwszy w Tarnowie wykonano krioablację.

Czytaj więcej:

  • Gdy zabierano ją na salę operacyjną, dostała kolejnego ataku arytmii... Co działo się dalej?
  • Na czym polega krioablacja?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Paweł Chwał

Dziennikarzem jestem od ponad 20 lat. Piszę w zasadzie o wszystkim, dlatego można mnie spotkać na co dzień z nieodłącznym aparatem fotograficznym niemal wszędzie. Specjalizuję się w tematyce społecznej, chętnie opisuję problemy, z którymi muszą zmagać się na co dzień nasi Czytelnicy oraz kuriozalne i niezrozumiałe często decyzje, które uprzykrzają im życie. Lubię odkrywać historię miasta i regionu oraz ukazywać piękne i nieodkryte miejsca, których pod Tarnowem jest mnóstwo.  Każdy dzień w tej pracy jest inny i nieprzewidywalny.


Moja dewiza to: "Każdy temat można opisać w ciekawy sposób, trzeba tylko rozmawiać z ludźmi"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.