Agnieszka Domka-Rybka

Tarcza antykryzysowa dla firm czy na tarczy? ZUS przelał prawie 24,6 mln zł postojowego dla kujawsko-pomorskich firm

Tarcza antykryzysowa dla firm czy na tarczy? ZUS przelał prawie 24,6 mln zł postojowego dla kujawsko-pomorskich firm  Fot. Sławomor Kowalski
Agnieszka Domka-Rybka

Ciekawe czy po tej tarczy rządu wrócimy z tarczą albo na tarczy, ale raczej na - takim czarnym humorem "tryskają" niektórzy kujawsko-pomorscy przedsiębiorcy. Ale są też firmy, które nie straciły, a specjalnie zaniżają dochody, by się na rządowe wsparcie załapać.

- W końcu to nasze pieniądze rząd rozdaje. To my płacimy największy haracz! - tak tłumaczy swoją decyzję jeden z właścicieli takich firm.

Proceder ponoć wygląda tak: firmy jednoosobowe oraz przedsiębiorcy zatrudniający pracowników, którzy realnie nie ucierpieli w wyniku pandemii próbują wykorzystać lukę w programach pomocowych, by uzyskać finansową korzyść. Aby udokumentować spadek przychodów firmy opóźniają fakturowanie i w ten sposób zyskują prawo do skorzystania z programów pomocowych.

Pomoc nie przyszła od razu i wciąż nie jest łatwo z niej skorzystać. Wiele firm wykonało... nerwowe ruchy. Ekspert: - To wszystko mogło wyglądać inaczej, gdyby przedsiębiorcy szybciej dowiedzieli się na co mogą liczyć. 

Wsparcie z tzw. tarczy antykryzysowej nie jest łatwe, o czym przekonał się np. pan Dominik, który prowadzi jednoosobową firmę w Bydgoszczy. 

Więcej dowiesz się z pełnej wersji artykułu. Zapraszamy!

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Agnieszka Domka-Rybka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.