Tam sklerotyk, tu niemota. Ile jeszcze poczekamy na eksmisję tartaku?

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Bloch
Jarosław Reszka

Tam sklerotyk, tu niemota. Ile jeszcze poczekamy na eksmisję tartaku?

Jarosław Reszka

To się w głowie nie mieści. Żyjemy w kraju, w którym żabka potrafi wstrzymać budowę ważnej drogi ekspresowej, a jeż – opóźnić rozbiórkę ruin lodowiska w centrum miasta.

Żyjemy też w kraju, w którym ekologom udaje się wszcząć larum na całą Europę i w rezultacie ocalić puszczę, a pośrednio zwolnić ministra środowiska – personę, zdawałoby się, nie do ruszenia. I w tym samym kraju w sobotę nie udało się zapobiec zatopieniu tysięcy stanowisk lęgowych nad Wisłą, pomiędzy Włocławkiem i Gdańskiej, w tym w Fordonie. Wyższa o metr woda zmyła jaja rybitwy rzecznej i białoczelnej, sieweczki rzecznej, piskliwca czy jaskółki brzegowej.

Polityczni przeciwnicy wojewody mówią, że nieporadność przy przeprowadzaniu eksmisji ma na celu osłabienie szans prezydenta Bruskiego w jesiennych wyborach. Więcej w dalszej części artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Jarosław Reszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.